dlaczego w piatek sie nie je miesa

Po zmianie, przykazanie brzmi: Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach. … A zatem kto wybiera się na imprezę w piątek nie popełnia grzechu, ale nie zmienia to faktu, że nadal obowiązuje go wstrzemięźliwość od jedzenia mięsa. zeby schudnĄĆ wystarczy nie jeŚĆ miĘsa.zrozumcie.kto nie je miĘsa nie jest gruby. przez gość klementynla, listopad 4, 2007 w diety Bo ludzie uznali piątek że to dzień w którym sie nie je mięsa Ryba ma "BIAŁE" mięso i dlatego wolno je jeść:)) odpowiedział (a) 07.03.2012 o 14:51. odpowiedział (a) 08.03.2012 o 19:59. w piatek sie obchodzi post. odpowiedział (a) 07.03.2012 o 14:59. bo to jes cos z kosciolem xd ze nie mozna xd. Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie Zachęca się do zachowania wstrzemięźliwości także w Wigilię Narodzenia Pańskiego – brzmi z kolei fragment Uchwały nr 15/364/2014 Konferencji Episkopatu Polski z dnia 13 marca 2014 r. Co W większości obecnie występujących na rynku puszek rybnych Bisfenol A występuje w tak niewielkich ilościach, że nie stanowi zagrożenia dla naszego organizmu. Używa się go do kleju, który scala dwie części puszki (wieczko i miseczkę). Puszka więc nie jest nim pokryta w całości. Co ważne, na rynku są już dostępne puszki bez BPA! nonton drama turki siyah beyaz ask subtitle indonesia episode 3. Reklama Reklama Więcej informacji z Kościoła Pallotyn z Kanady: Papież dał początek wędrówce ku uzdrowieniu Ocalała ze szkoły rezydencjalnej: jestem tu w imieniu tych dzieci Prof. Codignola: to władze chciały cywilizować zacofanych Francja: sześć lat temu zginął ks. Jacques Hamel Przełożony dominikanów na Ukrainie leżał w szpitalu z rannym ukraińskim żołnierzem. Co zauważył? Lider Pierwszych Narodów: To, co robi papież, wymaga odwagi i pokory Wyjątkowe miejsce w Jerozolimie poświęcone rodzicom Maryi Młodzi w Kalwarii Pacławskiej Abp Szewczuk: to o wiele więcej niż wojna, to ludobójstwo O’Connell: Konklawe, które wybierze następcę Bergoglia, będzie bezprecedensowo międzynarodowe Katedra w Pekinie ponownie otwarta Apelować do ludzkich sumień, a nie domagać się zaostrzenia kar Reklama Archiwum informacji zapytał(a) o 21:14 Czy wiesz dlaczego w piątki nie je się mięsa? KAtolicy sądzą,że piątek to dzień kiedy po męczeńskiej śmierci zmarł wymyślili dlaczego odrazu zakaz mięsa?Co to ma do rzeczy?Post moim zdaniem powinno się brać trochę jesteś osobą wierzącą powinieneś wybrać np Nie grać w ten dzień na komputerze,nie pić w ten dzień piwa lub typ podobne..A co do mięsa,ludzie wymyślili ten ,,zakaz'' bo kiedyś jak wiemy,była bieda a mięso było dość dzieciom tak tłumaczono,że w piątki się nie je mięsa bo Jezus o to tym sposobem ludzie zaoszczędzali ^^Ale tradycja została... @,,No chyba każdy wie !? LOL :/'' - Ty masz odpowiedzieć czy wiesz i co o tym sądzisz a nie jakimś głupim komentem... Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-08-18 21:16:36 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 21:15 Tak nakazuje kościół post to rodzaj przebłagania za grzechy blocked odpowiedział(a) o 21:28 POST. To jest post. Co do gry na komputerze, oglądania TV, czy czego tam jeszcze - od tego jest Wielki Post. Nie jedzenie mięsa jest symboliczne. Mięso oznaczało bogactwo, ucztowanie, zabawy, radość... Dlatego właśnie mięso. royalist odpowiedział(a) o 00:24 Katolik nie powinien w piątki chodzić na rózne zabawy itd. To też nie post? blocked odpowiedział(a) o 21:15 lory odpowiedział(a) o 21:15 Ja zawsze w piątki jem mięso. blocked odpowiedział(a) o 21:15 blocked odpowiedział(a) o 21:16 W tamtych czasach raczej jako zakaz nikt by nie wymyślił zakazu grania na komputerze Jestem wierząca, ale jakoś i tak jem mięso codziennie, nawet w nie uważam tego za grzech... blocked odpowiedział(a) o 21:17 Kiedyś zacznijmy od tego post wyglądał inaczej. Bo ludzie żyli tylko o chlebie i wodzie. Ja tak w piątki staram się robić. Po drugie ludzie pościli dwa razy w tygodniu. Drugim dniem był powstrzymanie się od mięsa dla niektórych jest wysiłkiem. Jeżeli nie jest to mogą pościć od czegoś innego. SH0UT odpowiedział(a) o 21:20 Moja mama jest okropnie religijna i wiecznie tylko gada to samo nie jedz miesa w piatki. Ja bede jesc co bede chcial. Co mnie obchodzi jakas tradycja. Najgozej jest przed Wielkanoca . Mam glodniec bo jakies swieto idzie? Ldzi chyba upadli na glowe niusia 1 odpowiedział(a) o 21:24 Też nie jem mięsa w piątek, a raz na Wigilię pościłam (czyli nic nie jadłam) do kolacji, hehe. blocked odpowiedział(a) o 21:30 Cóż, Biblia nie zakazuje jedzenia mięsa w piątki, ani nie nakazuje żadnych taki wymysł Kościoła katolickiego. blocked odpowiedział(a) o 21:49 Hmm... Ja zawsze poszczę w piątki, czy tradycja, czy nie... Przecież w wierze muzułmańskiej nie jada się wieprzowiny, bo świnie były za drogie na utrzymanie :P I gites. I wszyscy mają z tego jakiś pozytek blocked odpowiedział(a) o 22:02 Zabawa z wegetarianina raz w tygodniu to nie post. Karo1417 odpowiedział(a) o 22:16 Ludzie poszczą w tym dniu, aby prosić Boga o miłosierdzie. blocked odpowiedział(a) o 22:17 Inteligentny zakłada że post to tylko nie jedzenia mięsa w piątek i sugeruje że katolicy tylko to przestrzegają...to nie znasz katolików. akruk odpowiedział(a) o 08:28 Zakaz jedzenia mięsa w piątki jest tradycją. Co prawda, współcześnie Kościół katolicki nakazuje w Kodeksie Prawa Kanonicznego taki rodzaj postu:Kanon 1250 W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego 1251 Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Episkopat danego kraju może odwołać zakaz spożywania mięsa w piątki:Kanon 1253Konferencja Episkopatu może dokładniej określić sposób zachowania postu i wstrzemięźliwości, jak również w całości lub części zastąpić post i wstrzemięźliwość innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i Włoszech nie ma bezmięsnych piątków. W Niemczech, Austrii i innych krajach też nie ma kościelnego zakazu jedzenia mięsa w zamiast zamartwiać się dietą i dniami tygodnia lepiej przejść na dyskordianizm. bo katoliki to różne farmazyny wymyślają ;/ zgadzam sie z toba a ten kamilow35 to chyba jakis ksiadz Iza1150 odpowiedział(a) o 17:40 Myślę, że to nie ze względu na cenę :DOk, ale lepiej gdy coś jest nakazane niż wybór czegoś sami wiemy jaką mamy wolę i często łamiemy postanowienia poza tym pewnie większość wybierałaby rzeczy nie mające znaczenia. Mięso myślę, że ma też znaczenie symboliczne, Jezus wydał swoje ciało za nas, czytając księgę wyjścia widzimy mnóstwo powiązań Jezusa z Barankiem Izraelitów, którzy nie mogli jeść mięsa przed spożyciem tudzież śmiercią Baranka. Głębsze zrozumienie tego wymaga poszukania trochę to w internecie, to też w Biblii, polecam ;) Davis555 odpowiedział(a) o 21:23 ja w piątki czasami jem czasami nie Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub --> Archiwum Forum [1] Etka [ Imprinterka Dusz ] Zasady dla zasady Zasady zyciowe- one prowadzą nas przez nasz zywot- czzesto niedotrzymywane przez tego co sobie obiecywał trzymac się ich. Z zasady zasady sa po to by je lamac. ja takze mialam wiele zasad- jedne trzymam do dzis, inne zlamalam, z kolei do innych wracam z powrotem- taki powrot ddo korzeni. Nasza osobowosc je tworzy bo kazde zasady to odzwierciedlenie wnetrza danego czlowieka. ale pytanie co jest w nich wazne? Czy zlamanie zasad to zburzenie fundamentow naszej struktury wwewnetrznej? Jakich zasad nie powinnismy sie przenigdy wyrzekac? Co na to odpowiecie drodzy forumowicze? Pytanie z reguly proste wymaga zastanowienia i przemyslenia- bo z zasadami jest tak ze nie powinno rzucac slow je opisujace na wiatr .... [2] Kade [ Senator ] Napewno nie powinno się łamać zasad które sami wymyśliliśmy. Bo zasady których nas uczono nie są takie ważne . Etka [ Imprinterka Dusz ] zasady narzucone nam przez kogos to zadne zasady- zasady powstaja wraz z rozwojem naszego kregoslupa moralnosci, swiatopogladu i egzystencji musza byc ostatecznie tylko przez nas wyksztalcone i zaakceptowane bo tylko takie wedlug mnie maja szanse przetrwac w naszym umysle i ozwierciedlac sie w naszym zachowaniu Lipton [ 101st Airborne ] Etka--> Ja mam strasznie duzo zasad. Praktycznie kazda czesc ludzkiego zywota wiaze sie u mnie z jakas zasada:P (troche koloryzuje dla potrzeb forum:P). Ale wiem tez ze zadnej z nich nie zlamie, bo sa to moje zasady i uwazam je za swoj pewnego rodzaju dekalog. Nie mam juz wiecej sil na pisanie:) Ashura [ Generaďż˝ ] Powiem jedno (często ostatnio powtarzane w moim środowisku i przeze mnie) zdanie: Nigdy nie mów nigdy... Zasady należy ustalać tak, aby być pewnym, że będzie się je w stanie zachować. Zasada to coś, czego trzymamy się z całych sił i przekraczamy granicę tylko w krytycznej sytuacji. Jeżeli robimy to z czysto konformistycznych pobudek, wtedy nie ma usprawiedliwienia. Ale po co ja to piszę ;) Przecież to wszystko takie oczywiste ;P Pamietajmy, że siła wyższa, która zmusza nas do złamania swojej pilnie strzeżonej zasady, bywa najczęściej dostatecznym usprawiedliwieniem naszych czynów. Ale obok pojawia się też problem moralności, etyki, ogólnie przyjętych zasad... a to już temat na szerszą dyskusję. [6] Etka [ Imprinterka Dusz ] Nigdy nie mow nigdy to moja dewiza ;))) zgadzam sie ze zasad nie lamie sie ot tak sobie- zmusza nas czesto jakas sytuacja badz wydarzenie i wtedy ...nigdy nie mow nigdy .. ;)) spoxM [ Legionista ] zasady są po to, żeby je łamać. To po co ten watek? :) [8] tygrysek [ behemot ] nie wiem dlaczego, ale lubię łamać zasady i ramy regóły tego świata strasznie mnie ograniczają i nie potrafię swobodnie żyć momentami mam wrażenie, że jestem osaczony tym światem ... chwilowo nie wiem, które marzenie zrealizowane, spowoduje u mnie pobudzenie wolności, której mi ostatnio brakuje tak mi się jakoś z tematu zjechało ... Etka [ Imprinterka Dusz ] tygrysek---> wolnosc to slowo ktore kazdy inaczej interpretuje, niekiedy warto zmienic te intrepretacje dla poprawienia swej kondycji psychicznej, owszem pewne reguły mogą ograniczać, ale Twoim zadaniem jest tak zorganizować sobie swe własne życie by byly uciazliwe dla Ciebie jak najmniej. Naprawde jak sie chce mozna wszystko pokonac i "przeskoczyc". A co do marzen - te warto realizowac a przynajmniej do tego dazyc, bo to nasza nadzieja - nasz motor napedowy. Wiec zycze powodzenia w lamaniu ogolnoswiatowych zasad i ram a w trzymaniu sie wytyczonych przez Ciebie ;) ps. i mowi to osoba u ktorej gdy powie nigdy zycie zweryfikuje to i wlasnie to sie zdarza- dziwne nie? ;) garrett [ realny nie realny ] zasadą jest że przed wyjściem z domu 17 razy pstrykam włącznikiem światła inaczej wszyscy zginą :)))) a serio mówi się że zasady są po to aby je łamać, miałem takiego kumpla który mówił to zawsze wchodząc na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, w końcu przywalił w niego maluch. Myślę że sami intuicyjnie wyczuwamy które zasady są dobre a które bezsensowne, i potrafimy wybrać te właściwe. Najważniejsze są chyba te które sami sobie stworzymy, np "nie ćpam" Styks [ Konsul ] Ja mam jedna zasade: dzialac zaleznie od sytuacji... Ludzie ktorzy ograniczaja sie zasadami moga bardzo duzo stracic... olewam konwenanse spoleczne ale w granicach rozsadku... diuk [ Konsul ] Etka --> zasadniczo problem zasad nie jest taki prosty.... :-) Bo wyróżniamy ileś tam rodzajów zasad: Grupa 1: zasady narzucone (zewnętrzne) Grupa 2: zasady własne (wewnętrzne) Do grupy 1 należą zasady przyjęte przez dana religię, przepisy prawne, zwyczaje społeczne, zwyczaje rodzinne itp Do grupy 2 należą zasady własne, będące często ograniczeniem lub rozszerzeniem zasad z grupy 1. Zasad z grupy 1 przestrzegamy nawet wtedy, gdy się z nimi nie zgadzamy, ale złamanie ich nie powoduje (zwykle)większego dylematu moralnego (łatwo się usprawiedliwiamy). Złamanie zasady z grupy 2 powoduje, że czujemy się, hmmm, nieszczególnie. I obiecujemy sobie: "nigdy więcej..." Tygrysek --> pamiętaj, że od wolności do anarchii niedaleko :-) tygrysek [ behemot ] diuk --> wiem, że granica między anarchią a wolnością jest naprawdę mała ... ale myślałem jeszcze o wolności nie kolidującej z "zasadami" iinnych [14] diuk [ Konsul ] tygrysek --> już wiem! wiem skąd Twój problem! po prostu jesteś za duży! za wysoki i masz za dużą powierzchnię! w związku z tym ciśnienie wywierane przez świat na tygryska jest większe (ileś tam czegoś na cm2 ciała...). I daltego tygrystek czuje się osoaczony! Jest tylko jeden problem: jak zmniejszyć tygryska.... [15] diuk [ Konsul ] co to za zasady, żeby porzucać wątek! [16] Etka [ Imprinterka Dusz ] diuk--> no wlasnie co to za zasady? ;))) a poza tym faktem jest ze jest wiele rodzaji zasad- tylko ktore z nich sa wlasciwe? ;) Pik [ No Bass No Fun ] Z tymi zasadami to jest tak, ze jednych sie trzyma drugich nie. Moje doswiadczenie w tym temacie jest takie: Od malego jakies tam mialem zasady, ktore wygenerowaly sie przy kontakcie z rodicami z placem itp. Zawsze staralem sie ich trzymac jak najbardziej i udawalo mi sie to, az do jednego momentu... do momentu w ktorym poznalem ta jedna jedyna ukochana osobe (moja druga polowke pomaranczy) zlamalem przy moim sloneczku wiekszosc moich zasad... bo kobieta jest jak rajska Ewa - kusi, ale czego sie nie zrobi dla tej jednej jedynej ukochanej osoby? trustno1 [ Born Again ] zasad nie ma z zasady p trustno1 [ Born Again ] chyba musze rozwinac - zasad nie ma, bo zasady uniwersalne nie moga istniec z racji uniwersalnosci. inaczej doprowadziloby to do unifikacji moralnej, a to bylby koniec czlowieczenstwa w rozumieniu humanistow. zasady uniwersalne nie istnieja - istnieja ich modyfikacje - na uzytek kazdego czlowieka osobne. to z kolei oznacza, ze rzadzimy sie podlug wlasnych zasad stworzonych na podobienstwo zasad uniwersalnych, ktorych nie ma w riozumieniu humanistycznym, wiec naszych zasad tez tak wlasciwie nie ma. pokretne, ale fajnie usprawiedliwia. najlepsza zasada zas jest - zasadzil dziadek rzepke w ogrodzie... 3majcie sie, bo mnie na nogach trzyma tylko perspektywa zasadniczego 14 piwa:) p [20] Etka [ Imprinterka Dusz ] trustno1---> pijesz z zasady czy dla zasady? ;) bo to tez mozna ciekawie rozwinac :)))) trustno1 [ Born Again ] syn mi sie urodzil p [22] Etka [ Imprinterka Dusz ] GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :))))))))))) trustno1 [ Born Again ] nie spiesz sie - dziesiec lat temu mi sie urodzil. dziecko jest dziecko - wypic zawsze mozna:) a na powaznie - dzisiaj zlikwidowali w pracy stanowisko jedno. wraz z nim kumpla. 10 minut, kwit i na bruk, i tak sobie pomyslelismy, obaj, ze przeciez przez 5 lat obrzucalismy sie k..., ch..., wytakalismy sobie brak profesjonalizmu, klopoty z komunikacja, rodzin nie oszczedzalismy a zon w szegolnosci, wszyscy wiedzieli, ze ci dwaj nienawidza sie jak korea polnocna z poludniowa i nagle trafilo, ze tak wlasciwie, to nie za bardzo bedziemy umieli bez tego zyc. i tak od slowa do slowa okazalo sie, ze byla jakas wiez, taka dziwna, bo zbudowana na bluzgach, ale ze te bluzgi to tylko takie tylko slowka bez podstaw i znaczenia... dobry redaktor z niego. poradzi sobie. na razie siedzimy kupa na jego ostatnim dyzurze nocnym:( a zaraz zamknie sie gielda w nowym jorku, paciorek, update indeksow i komentarza. w samochod (taksowke, znaczy) i do domciu. jutro urlop dwa dni 2 na 365 p :( Azzie [ Senator ] Fuck. Cos mi wcielo posty. Pisalo ze zostaly umieszczone a sie nie pojawialy :> Czyzby admini robili mi psikusy? ;))) Bede musial przypomniec sobie co autor chcial przez to powiedziec... ------------------- Zasad nie nalezy lamac. Swoich zasad. Pieprzyc zasady innych. One sa ich a nie moje wiec czym mam sie przejmowac? Za to moje zasady to swietosc :) Lamanie ich powoduje niesmak, zle samopoczucie i spadek samooceny. Wiec lepiej miec malo zasad aby zadko wystepowala koniecznosc ich lamania. Zasady ksztaltuja nas samych, ksztaltuja nasz wizerunek w oczach innych. Kazdy ma jakies zasady nawet jesli nie zdaje sobie z nich sprawy (ci co twierdza ze nie maja zadnych zasad, wlasnie mowia o jednej z nich). Dzieki zasadom mozliwe jest jakiekolwiek zaufanie miedzy ludzmi. Moi znajomi wiedza ze np mam zasade nie walic w pysk kazdego kto mnie zdenerwuje. Moga byc pewni ze tak nie zrobie, bo taka mam zasade. Mam takze zasade oddawac dlugi, czy tez dotrzymywac tajemnic. Czlowiek absolutnie bez zasad to nieobliczalny i nieprzewidywalny szaleniec. Skoro nie ma zadnych zasad to skad mozna wiedziec co zaraz zrobi? Zdejmie gacie na stole w restauracji czy wbije mi noz w oko? :) Zasady to my. My to zasady... -------------------- Jak mi to po raz drugi wetnie to sie wkurze :> AK [ Senator ] Azzie - ładnie napisane, tylko skąd możesz wiedzieć jakie zasady może mieć ktoś kogo właśnie spotkałeś? Może ma taką zasadę że dźga nożem każdego kogo spotka od 9 do 11 wieczorem? Spróbuj pie***** taką zasade, jeśli na niego trafisz. Piszesz tak, jakby istnienie czy akceptacja zasad tyczyła się jedynie ich posiadaczy. A przecież wpływają one na otoczenie tego który je ma. Jeśli każdy będzie olewał zasady innych, nie będzie podstaw do istnienia zasad ogólnych, właściwych większej rzeszy ludzi - i nikt nie będzie w stanie zgadnąć czego się spodziewać od takiego przechodnia wieczorową porą. Nie znając zasad tego gościa można założyć że jest nieobliczalnym szaleńcem i omijać go dla bezpieczeństwa z daleka - co w nocy robi większośc ludzi. Niestety, robi to całkiem słusznie - z braku szerokiej akceptacji zasady np. respektu dla cudzej własności, zdrowia czy zycia. Ale, pie***** cudze zasady! Azzie [ Senator ] AK: Widzisz to czy ktos ma zasady sprzeczne z prawem to sprawa nie dla mnie ale dla Policji. Ja tutaj nie rozwazam przypadkow skrajnych (jakze uwielbianych przez wszystkich dyskutantow) gdyz one sa marginesem. Mowie o zasadach innych osob na ktore napotykamy sie codziennie. Np ktos ma zasade ze w piatek nie je miesa. No i czy wobec tego ja tez mam go nie jesc? Zwisa mi to ze ktos ma taki kaprys, ja bede jadl bo nie uznaje tej zasady. To nie moja zasada i nie bede sie nia przejmowal. O tym myslalem piszac "pieprzyc innych zasady". Rogal [ Amor omnia vincit ] Zasady , zasady , zasady hmmmm... często mozna usłyszeć od kogoś ze są pewne zasady których niepowinno sie , i ta dana osoba napewno , ich niezłamie a jednak to jest chyba w nich najciekawsze ze mozna je złamać . I tu mozna zadać pytanie czy ciekawiej jest jak te zasady zaczniemy łamać czy gdy zostaną one nie naruszone jednak to juz zalezy tez od tego na ile one są wazne i czego dotyczą. Niestety chyba w dzisiejszym świecie wszystko zaczyna sie zbyt szybko dziać , ludzie zyja czesto w takim pośpiechu ze całkowicie zapominają o jakichkolwiek zasadach a co dopiero o tych swoich własnych. A często też jest tak ze ktoś poprostu takich zasad niema bo nieodczuwa potrzeby ich mieć. © 2000-2022 GRY-OnLine 14 odpowiedzi na pytanie: 11 miesięcy i nie je mięsa Nic nie wymyślać. Nie chce jeść – niech nie je. Mój baaaardzo długo przekonywał się, aby wziąć mięso do paszczy. Widocznie to nie TEN smak – musi dorosnąć 😉 przemycałam w zupach kremach:) Zamieszczone przez bruniprzemycałam w zupach kremach:) Mój wyczuwa smak – zupy takiej nie tyka wydaje mi sie ze nie ma tragedii jesli je inne rzeczy typu nabial straczkowe ryby i żółtko to nic bym nie wmuszala miesnego przemycanie w jakiejkolwiek formie odpada. nie tknie i już. na szczęście nie pluje na odległość, tylko wywala język, żeby samo spadło 🙂 może rzeczywiście nie ma co panikować, chociaż pediatra chciała ostatnio przepisać “coś na apetyt”. nie bardzo widzę sens, skoro je wszystko oprócz mięsa. Zamieszczone przez alarypsprzemycanie w jakiejkolwiek formie odpada. nie tknie i już. na szczęście nie pluje na odległość, tylko wywala język, żeby samo spadło 🙂 może rzeczywiście nie ma co panikować, chociaż pediatra chciała ostatnio przepisać “coś na apetyt”. nie bardzo widzę sens, skoro je wszystko oprócz mięsa. Skoro apetyt ma, a mięso po prostu nie smakuje, to ja bym nic nie dawała. Zamieszczone przez alarypswitam, problem z niejedzeniem mięsa Antek ma praktycznie od samego początku jak mu podaję. wygląda to tak, że spróbuje łyżeczkę, dwie, i koniec. kaszki idą jak burza, owoce, warzywa też. ale mięso – tragedia. było przemycanie w słoiczkach, gotowanie samemu, przemycanie w warzywach. nic to nie dało. nie bardzo wiem, co mogę jeszcze wymyślić, przetrzymywanie też nic nie dało – je wszystko tylko nie mięso 🙁 jakis czas temu pisalam podobny post z tym ze moj synek ma 3,5 roku. jak mial rok mieso jadl z przyjemnoscia a potem niestety odmowil i do dzis miesa nie tknie. Za rada dziewczyn podawalam rozne “wymyslne” dania tzn jakos kolorowo przybrane, przyprawione itp czasem zjadl gryza czasem nie. Nie wmuszam – wszystko inne je, wiec czekam pokornie az znow polubi mieso. dzięki 😉 panika, póki co ujarzmiona. rzeczywiście, od czasu do czasu będę próbowała z mięsem, może kiedyś się uda 🙂 Zamieszczone przez alarypswitam, problem z niejedzeniem mięsa Antek ma praktycznie od samego początku jak mu podaję. wygląda to tak, że spróbuje łyżeczkę, dwie, i koniec. kaszki idą jak burza, owoce, warzywa też. ale mięso – tragedia. było przemycanie w słoiczkach, gotowanie samemu, przemycanie w warzywach. nic to nie dało. nie bardzo wiem, co mogę jeszcze wymyślić, przetrzymywanie też nic nie dało – je wszystko tylko nie mięso 🙁 Kobieto, oddychaj, Moj Zgredek je tylko mieso, zadnego owoca czy warzywa do paszczy nie wlozy( zeby bylo smiesniej to w domy owoce walaja sie po “podlodze”, jemy wszytkie wymyslone owoce a dziecko…. nie lubie), wiec na wszystko przyjdzie czas. Teraz Zgredek chodzi do przedszkola i przypadkiem zjada oprocz miesa jakies buraki, kalafiora czy ostatni wyczyn zaczyna jesc arbuza, bez paniki na mieso tez przyjdzie czas Zamieszczone przez PosenKobieto, oddychaj, Moj Zgredek je tylko mieso, zadnego owoca czy warzywa do paszczy nie wlozy( zeby bylo smiesniej to w domy owoce walaja sie po “podlodze”, jemy wszytkie wymyslone owoce a dziecko…. nie lubie), wiec na wszystko przyjdzie czas. Teraz Zgredek chodzi do przedszkola i przypadkiem zjada oprocz miesa jakies buraki, kalafiora czy ostatni wyczyn zaczyna jesc arbuza, bez paniki na mieso tez przyjdzie czas dobra, powoli chyba będę się zaliczać do szczęściar w takim razie ;))) bo jeśli chodzi o owoce/warzywa, to w sumie nic innego mogło by nie być. a już największa radość, jak wchodzimy do warzywniaczka i oczopląsu można dostać. tu jabłka, tam marchewki, jakieś winogrona, RAJ ;))) Zamieszczone przez alarypsdobra, powoli chyba będę się zaliczać do szczęściar w takim razie ;))) bo jeśli chodzi o owoce/warzywa, to w sumie nic innego mogło by nie być. a już największa radość, jak wchodzimy do warzywniaczka i oczopląsu można dostać. tu jabłka, tam marchewki, jakieś winogrona, RAJ ;))) No to masz super szczescie bo ja ida ze Zgredkiem do sklepu musze omijac stoisko miesne.. kup mi kabanosa, kupi biala kielbase a jak jestsmy przy owocach.. to kup winogrona, melona i nandarynki dla mamy.. ja tego nie lubie, z dzieckiem z przedszkola… kupiles mi szynke? a ja mowie nie bo bedziesz gruba, kupilem tylko owoce…. Ja tego nie jem- mowi dziecko. Pragne nadmienic, Zgredek ma juz 3,5 roku i wazy az 13 kg… miesozerca. Zamieszczone przez PosenNo to masz super szczescie bo ja ida ze Zgredkiem do sklepu musze omijac stoisko miesne.. kup mi kabanosa, kupi biala kielbase a jak jestsmy przy owocach.. to kup winogrona, melona i nandarynki dla mamy.. ja tego nie lubie, z dzieckiem z przedszkola… kupiles mi szynke? a ja mowie nie bo bedziesz gruba, kupilem tylko owoce…. Ja tego nie jem- mowi dziecko. Pragne nadmienic, Zgredek ma juz 3,5 roku i wazy az 13 kg… miesozerca. ;)) koneserka ;)) Zamieszczone przez PosenPragne nadmienic, Zgredek ma juz 3,5 roku i wazy az 13 kg… miesozerca. czy to jest dużo? mój synek nie ma jeszcze trzech i waży 16,5 kgi nie jest gruby Zamieszczone przez mamamaksiaczy to jest dużo? mój synek nie ma jeszcze trzech i waży 16,5 kgi nie jest gruby wiecie…dziś w przychodni była kobitka z 7miesiecznym dzieckiem, które ważył 12kg, wyglądał na takiego co je duuużo mięsa ;)) a tak serio, to mój młodziak waży 9,5, za 3 tyg konczy rok, a jego kuzynka mając skonczone półtora przeskoczyła z wagą 10kg. i wszyscy są szczęśliwi ;)) Znasz odpowiedź na pytanie: 11 miesięcy i nie je mięsa Dodaj komentarz To praktyczne pytanie zadaje sobie część wiernych. Co do zasady wstrzemięźliwość od spożywania pokarmów mięsnych w piątek znosi liturgiczna uroczystość. Oktawa Bożego Ciała nie ma takiej rangi, więc post od mięsa obowiązuje. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których biskup danej diecezji wydałby dyspensę. Tak było w minionych latach w wielu diecezjach na terenie kraju. Warto pamiętać, że taka dyspensa ma charakter terytorialny - odnosi się do terenu danej diecezji. Jeśli więc na przykład mieszkaniec diecezji, w której wydano dyspensę przebywałby akurat na terenie innej diecezji, gdzie dyspensy nie wydano, piątkowa wstrzemięźliwość od spożycia pokarmów mięsnych go obowiązuje. Informację odnośnie ewentualnej dyspensy (jeśli została wydana) w diecezji na terenie której przebywasz, najprawdopodobniej znajdziesz na stronie internetowej diecezji. Jeśli w jakieś diecezji biskup nie wydał dyspensy, można o nią poprosić proboszcza. Kanon 1245 Kodeksu Prawa Kanonicznego mówi, że "proboszcz może, dla słusznej przyczyny i według przepisów biskupa diecezjalnego, udzielić w poszczególnych wypadkach dyspensy od obowiązku zachowania dnia świątecznego lub dnia pokuty, albo dokonać zamiany tego obowiązku na inne uczynki pobożne". Przeczytaj także: GOŚĆ NIEDZIELNY DODANE AKTUALIZACJA Wiemy, w których diecezjach nie obowiązuje wstrzemięźliwość od spożywania pokarmów mięsnych w piątek po Bożym Ciele: W archidiecezji warszawskiej: "W piątek 21 czerwca w Archidiecezji Warszawskiej nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Kard. Kazimierz Nycz udzielił dyspensy. Wiernych korzystających z dyspensy zachęca się, aby pomodlili się tego dnia w intencjach Ojca Świętego". W diecezji warszawsko-praskiej: "Komunikat w sprawie dyspensy od spożywania pokarmów mięsnych. Informujemy, iż w związku z charakterem wypoczynkowym tzw. „długiego weekendu” przypadającego po Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, 21-23 czerwca, bp Romuald Kamiński, Biskup Warszawsko-Praski udzielił wszystkim wiernym przebywającym na terenie Diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek, 21 czerwca 2019 roku. Przypominamy, że osoby korzystające z dyspensy zobowiązane są w sumieniu do modlitwy Litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa." W diecezji łomżyńskiej: "Mając na uwadze szczególny charakter dnia 21 czerwca - piątek - przypadający w tradycyjnej oktawie Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, niniejszym – na podstawie kan. 87 i 88 Kodeksu Prawa Kanonicznego, udzielam dyspensy od powstrzymania się od pokarmów mięsnych wszystkim wiernym Diecezji Łomżyńskiej, a także innym osobom przebywającym w tym dniu na terenie jednocześnie do zastąpienia wstrzemięźliwości innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności." GN 10/2017 DODANE AKTUALIZACJA W diecezji sosnowieckiej: "Z uwagi na charakter piątku przypadającego na dzień 21 czerwca 2019 roku, który dla wielu w tym roku jest dniem wolnym od pracy i dniem odpoczynku; dla dobra duchowego wszystkich wiernych pragnących uszanować zasady religijne i moralne zgodnie z przepisem kan. 87 § 1 KPK udzielam wszystkim wiernym przebywającym tego dnia na terenie Diecezji Sosnowieckiej dyspensy od obowiązku zachowania w tym dniu wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych i innych form pokuty." W archidiecezji katowickiej: "Dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych 21 czerwca 2019 r., w piątek po uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, udzielił wszystkim wiernym na terenie archidiecezji katowickiej metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Wiernych, którzy z nie skorzystają, zachęcił do podjęcia dzieł miłosierdzia lub innych czynów pokutnych." W diecezji bielsko-żywieckiej, w diecezji gliwickiej i radomskiej jest dyspensa od pokarmów mięsnych na piątek po Bożym Ciele. W diecezji legnickiej biskup udzielił dyspensy. "Biskup Legnicki Zbigniew Kiernikowski, na podstawie kanonu 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego udziela wszystkim wiernym przebywającym na terenie diecezji legnickiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek 21 czerwca 2019 korzystających z dyspensy zachęca się do podjęcia dzieł miłosierdzia bądź innych czynów pokutnych." IV Przykazanie Kościelne o postach. Przypominamy, co ono oznacza. W archieparchii przemysko-warszawskiej i eparchii wrocławsko-gdańskiej Kościoła greckokatolickiego też nie ma postu w najbliższy piątek, bo w ogóle cały tydzień po Pięćdziesiątnicy (17-24 czerwca) jest zgodnie z kalendarzem liturgicznym z definicji zwolniony z postu. W archidiecezji wrocławskiej w piątek po Bożym Ciele jest dyspensa. W archidiecezji gdańskiej w piątek po Bożym Ciele obowiązuje w archidiecezji gdańskiej dyspensa ws. wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych, wydana przez metropolitę "dla dobra duchowego wiernych". Jednocześnie metropolita zachęca korzystających z dyspensy do modlitwy w intencjach papieża Franciszka. W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Biorąc pod uwagę charakter piątku przypadającego po Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało), dla dobra duchowego wiernych pragnących uszanować zasady religijne i moralne, biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak, na podstawie kan. 87 i 88 Kodeksu Prawa Kanonicznego, udziela wszystkim wiernym przebywającym na terenie diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w dniu 21 czerwca 2019 roku. Biskup koszalińsko-kołobrzeski zachęca wiernych korzystających z dyspensy do podjęcia dzieł miłosierdzia bądź innych czynów pokutnych. Dyspensy wydano także w archidiecezjach i diecezjach: elbląskiej, ełckiej, białostockiej, drohiczyńskiej, toruńskiej, gnieźnieńskiej, zielonogórsko-gorzowskiej, świdnickiej i kieleckiej. Natomiast w tych diecezjach NIE MA DYSPENSY od spożywania pokarmów mięsnych na piątek po Bożym Ciele: W diecezji płockiej. W diecezji krakowskiej. W diecezji tarnowskiej. W diecezji łowickiej W diecezji opolskiej nie ogłoszono dyspensy. Natomiast w samym mieście Opolu 21 czerwca przypada Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Opolskiej i post nie obowiązuje.

dlaczego w piatek sie nie je miesa